To było popołudnie pełne wrażeń. Było mnóstwo śmiechu, ale też łzy wzruszenia. Wiele razy słyszałyśmy - "nie wierze w to, co widzę", "jeszcze nigdy nie czułam się taka piękna", "w końcu uwierzyłam, że mogę...". Okrzyki zachwytu przeplatały się ze zdziwieniem - "to naprawdę ja?".
Usłyszałyśmy wiele opowieści, często o trudnym życiu. Dzięujemy naszym pierwszym bohaterom za przyjście do naszego studio.